środa, 8 lutego 2017

O wyższości kursów nad indywidualnymi korepetycjami



Od niedawna nurtuje mnie jedno pytanie: czemu ludzie czują taki dyskomfort, gdy dowiadują się, że zajęcia, na które się zapisali (bądź zrobili to rodzice) okazują się być zajęciami grupowymi. Czy wynika to z tego, że wydaje im się, że na takich zajęciach nie zostaną wytłumaczone określone problemy, z którymi zmaga się uczący się w tym miejscu? A może chodzi o to, że czują jakiś wstyd przed innymi? Nie mówię tu już o aspektach dogadywania się ze współkursantami, a bardziej o poziom wiedzy: na takie zajęcia chodzą zarówno prymusi, jak i o osoby słabsze. Ktoś z założenia może poczuć się gorszy, ale będzie bał się do tego przyznać, stąd woli zrezygnować z zajęć, nawet jak ledwie zaczął. Innymi może na przykład nie pasować nauczyciel, bo np. źle tłumaczy i on nic nie rozumie. Co prawda, nie bierze się pod uwagę tego, że kursant z racji strachu boi się samemu przyznać do niewiedzy, ale zostawmy ten temat. Fakt, idea kursów w opinii wielu osób się nie sprawdza. Czy naprawdę kursy będą musiały ustąpić miejsca zajęciom indywidualnym?

Sytuacja, pomimo, że jest niebezpieczna, nie jest jednak taka zła. Wciąż wiele firm cieszy się dobrze prosperującymi zajęciami i nie brakuje im chętnych. Czasem trzeba nawet czekać w kolejkach, by dołączyć do takich zajęć. Znów pytanie - dlaczego? Postaram się znaleźć odpowiedź, dlaczego kursy grupowe są lepsze niż zajęcia indywidualne.

Zacznijmy od tego, na co większość osób zwraca uwagę: cena. Uczestnictwo w takich kursach jest znacznie tańsze niż prywatne korepetycje. Podczas, gdy za zajęcia z prywatnym korepetytorem trzeba wyrzucić za jeden przedmiot co najmniej 100 zł za dwie godziny zajęć, to już przy kursach grupowych cena maleje nawet do pięćdziesięciu procent. Wielu powie jednak, że i tak sobie drogo sobie prowadzący takich kursów liczą. Dobrze, zróbmy szybką matematykę: załóżmy, że na maturze zdaje się biologię i chemię. Trzeba wziąć "korki" z tych przedmiotów. Każde niech trwają 2 godziny zegarowe i niech korepetytor życzy sobie 40 zł za godzinę (bo to np. znajomy znajomego). Koniec 1 lekcji, płaci się 80 zł i jest ok. Ale potem przychodzi następny tydzień i następny i następny. I nagle się okazuje, że za miesiąc trzeba zapłacić 320 zł. Z jednego przedmiotu, czyli pomóżmy to razy dwa, bo jeszcze jest ten drugi. 640 zł miesięcznie. Ceny kursów za 2 przedmioty zamykają się maksymalnie do 400 zł za miesiąc [mocno zawyżona cena]. Jest pierwszy plus.

Druga rzecz: systematyczność zajęć. Jeśli umawiasz się z korepetytorem, możesz zrobić to na stałe i jesteś bardzo elastyczny. Dobrze, ale gorzej, jak trafi się na korepetytora, który co rusz odwołuje zajęcia, a ty zostajesz na lodzie z zajęciami. W kursach tak nie będzie. Jak jakieś zajęcia z winy nauczyciela się nie obędą, od razu ma taki uczeń wie, kiedy zostaną odrobione. Tam nie może być możliwości, by jakieś zajęcia zostały opuszczone z powodu niezależnych od ucznia. Dodatkowo, uczeń wie, kiedy będą zajęcia i jest to stały termin. Wie, że ten czas nauczyciel rezerwuje tylko dla nich i czy jest mus wyjścia prywatnego czy nie - zajęcia musi odbyć. Dodatkowo, odbywają się one niemal co tydzień, jest więc możliwość powtórzenia systematycznego materiału. U korepetytora zajęcia przepadają. Owszem, zapłaci się mniej za dany miesiąc, ale straci się cenne zajęcia, których się w żaden sposób nie da odzyskać.

Po trzecie: efektywność. Wielokrotnie wspominałem na łamach bloga, że decydując się na korepetycje kupujemy kota w worku. Jest to zazwyczaj student, który chce dorobić na studia bądź emerytowany nauczyciel. Może ktoś to lubić, ale osobiście stwierdzam, że nie do końca jest to dobry materiał do prowadzenia zajęć. Na kursach są to zazwyczaj nauczyciele, którzy uczą w szkołach średnich. Wielu z nich zjadło zęby na maturach, bo np. są egzaminatorami maturalnymi, wielokrotnie takimi, którzy co roku sprawdzają maturę lub są weryfikatorami. Takie osoby wiedzą, jak należy dotrzeć do ucznia, znają jego słabe i mocne strony. Co więcej, na takich kursach nie robi się zadań czysto szkolnych. Ich celem jest wskazanie błędów, jakie uczniowie popełniają w trakcie przygotowań do matury lub rozwiązując sam test. Osoba, która ma styczność z maturą tylko poprzez klucz odpowiedzi niekoniecznie będzie w tym momencie skuteczna. W przypadku egzaminatora, jest pewność.

Jak sami widzicie, to dość dużo, by zdecydować się na kurs. Co więcej, to że wciąż wiele z nich funkcjonuje świadczy tylko o tym, że wciąż istnieje pewne zainteresowanie. Poza tym, dochodzi jeszcze jedna rzecz, o której warto wspomnieć: niż demograficzny. Na tę chwilę mamy małą ilość maturzystów i ta liczba będzie się zmniejszała coraz bardziej. Nie mniej, w końcu znów nadejdzie bum demograficzne i kursy zaczną na nowo być oblegane przez stada głodnych wiedzy maturzystów.

Na deser, oto kilka linków do co ciekawszych kursów:
Ratajczuk - Edukacja [www.ratajczuk.pl]
Eureka - Centrum Edukacji [www.eureka.zgora.pl]
Edelford - Centrum Edukacji Matematycznej [www.edelford.pl]

piątek, 13 stycznia 2017

Edelford - czyli od zera do matematyka



Poruszany przeze mnie ostatnio temat matematyki na blogu sprawił, że zacząłem się zagłębiać w świat korepetycji z tego przedmiotu. Wiecie co zobaczyłem? Ogrom różnych ofert, wywodzących się zarówno od nauczycieli online, studentów, uczniów itd. Liczba stron sięgała nawet 20, a więc ilość samych korepetytorów szła w setkach. W pewnym sensie, mnie to nie dziwi. Matematyka to najtrudniejszy przedmiot podstawowy, który trzeba zdać jako obowiązkowy na maturze. Wracając do korków, problemem może być wybranie tego najlepszego. Co prawda, ofertę zajęć zawsze ma się podaną na profilu danego korepetytora, ale czy jest ona zgodna z prawdą - cóż, loteria. Chyba jedynym pewnikiem są firmy, które oferują kursy maturalne. Każda ma przygotowaną ofertę z matematyki. Nie mniej, uwagę poświęcę jednej, która zyskała sobie moją ciekawość tym, że oferuje kurs WYŁĄCZNIE z matematyki, co jest dość niespotykane, ale z drugiej strony, biorąc pod uwagę, że jest takie duże zainteresowanie samą królową nauk, to dość mądre posunięcie. Pełna nazwa to Edelford - Centrum Edukacji Matematycznej, nie mniej, w skrócie używana jest forma po prostu Edelford.

Wyszukując korepetycji jako podstawę wziąłem sobie Zieloną Górę z racji, że jest to moja rodzinna miejscowość, a na dodatek dość duża i mająca potencjał jeśli chodzi o korepetycje. To właśnie tam natrafiłem na ślad tej firmy. Nie mniej, jak się okazało po wejściu na ich stronę internetową, nie działają tylko i wyłącznie w winnym mieście, ale również i w innych częściach Polski. Pełną listę znajdziecie na stronie www.edelford.pl

Zacznijmy od tego, co dla niektórych jest wyznacznikiem najważniejszym przy takich zajęciach: cenie. Jak w przypadku każdych firm, które organizują kursy maturalne, cena nie jest zbyt wygórowana, powiedziałbym nawet dość atrakcyjna. O ile w innych firmach, które organizują zajęciach cena osiąga ponad 200 złotych za miesiąc, to Edelford proponuje stawkę 175 zł miesięcznie. Dla niektórych to i tak drogo. W końcu ktoś powie, że on za swoje korki płaci np. 35 zł za godzinę lekcyjną nie mniej, gdy przelicza się je w stosunku do zajęć, które mają być przeprowadzone, wychodzi, że za taką samą godzinę należy zapłacić 27 zł, czyli jakby nie patrzeć, prawie o jedną czwartą mniej.

Jak wygląda organizacja takich zajęć? Zacznijmy od sprawy która jest podstawowa: kontakt z organizatorami zajęć. Jest możliwy zarówno drogą elektroniczną, przez maila, a także telefoniczną. Telefon zdaje się być czynny w zasadzie cały czas, gdyż jak zadzwoniłem do nich w niedzielę w godzinach wieczornych, osoba odpowiedzialna odebrała go i udzieliła z miejsca wszelkich możliwych informacji jakie tyczą się sposobu prowadzenia zajęć z matematyki w Edelfordzie.

Zacznijmy od tego, że kurs jest prowadzony grupowo i nie ma możliwości prowadzenia spotkań indywidualnych. Nie mniej, nie są to duże grupy, maksymalnie liczące dziesięć osób, zaś średnio na zajęcia uczęszcza ośmiu słuchaczy. Dla niektórych może być to przeszkoda, którą na pozór nie da się przejść, gdyż albo dziecko będzie raczej nieśmiałe w towarzystwie lub też stwierdzi, że takie zajęcia nie pozwolą mu na zrozumienie omawianych zagadnień. Wedle zapewnień ze strony organizatora, mimo charakteru grupowego, nauczyciele mają indywidualne podejście do każdego z kursantów, przez co, jeśli ktoś będzie miał problem, nie będzie żadnych przeciwwskazań, by kursant mógł zapytać się nauczyciela o rozwianie wątpliwości. Jeśli chodzi o terminy spotkań, zajęcia mogą odbywać się albo od poniedziałku do piątku lub też w soboty. W tym pierwszym wypadku, spotkania mają miejsce po godzinie 16:00, zaś w soboty zazwyczaj w godzinach porannych. Nie mniej, ten czas jest zależny tylko i wyłącznie od klientów, a więc są otwarci na sugestie potencjalnych słuchaczy. Nie mniej, ważniejsze jest to, co oferują zajęcia same w sobie. Przede wszystkim, kurs jest przystosowany dla wszystkich klas licealnych, czyli mogą zapisać zarówno pierwszo, drugo, jak i trzecioklasiści. O ile większość kursów maturalnych jest skierowana albo do do maturzystów albo do drugoklasistów, to rozszerzenie działalności od jeden dodatkowy rocznik wydaje się być słuszne, zwłaszcza, że matura z matematyki jest obowiązkowa dla każdego powinno się przykładać do niej od samego początku. Dodatkowo, należy wyróżnić dwa poziomy nauczania w trakcie kursu. Edelford Podstawa zakłada naukę przygotowującą do matury z matematyki na poziomie podstawowym, a Edelford Plus to kurs dla zaawansowanych, przystosowany do rozszerzonego egzaminu dojrzałości. Można zawsze zmienić poziom, na który się chodzi, jeśli zdecyduje się na zupełnie inny rodzaj matury z królowej nauk. Zajęcia prowadzone są oczywiście przez nauczycieli i są to jedni z najlepszych matematyków w okolicznych szkół średnich z tytułem egzaminatora. Jest to o tyle dobre, że dla osób, które uczęszczają do liceów nazwiska, które uczą w Edelfordzie mogą być znane, więc od samego początku mogą zweryfikować informacje o uczącym, a fakt, że ktoś posiada egzaminatora świadczy nie tylko o tym, że doskonale zna strukturę maturę, dzięki czemu wiedzą, na co zwracać uwagę w trakcie pisania egzaminu, ale również o tym, że dydaktyk jest dość doświadczony.

Jeśli chodzi o miejsce zajęć, wedle zapewnień telefonicznych, odbywają się one w ścisłym centrum miasta, w salach, które są dobrze wyposażone do prowadzenia zajęć z matematyki. To rozwiązanie jest o tyle dobre, że słuchacz, który dojeżdża spoza miasta będzie miał łatwiejszy transport i orientację w terenie. 

Podsumowując, za 175 zł otrzymujemy zajęcia niemal dla każdego ucznia szkoły średniej, o dwóch różnych poziomach i w terminach, które pasują kursantom, do tego spotkania trwające 90 minut każde, prowadzone przez nauczyciele z tytułem egzaminatora maturalnego. Osobiście uważam, że trudno znaleźć bardziej niż poprawne zajęcia w formie kursu grupowego z matematyki niż w Edelfordzie. A jeśli jeszcze to was nie przekonało, może warto odpowiedzieć sobie na pytanie: ile znacie firm, które szykują tylko zajęcia z jednego przedmiotu? Tak myślałem...

Szczegółowe informacje o kursach znajdziecie na www.edelford.pl